Typ "handlarza Mirka" to komisant aut sprowadzonych z Niemiec. Mimo, że jak twierdzi: jego samochody to igiełki, które wracały z Niemiec na kołach, o znikomym przebiegu, to jakimś cudem rozpadają się jak tylko znajdą nabywcę. Mirek jest mistrzem marketingu i doskonale radzi sobie w świecie krętactw.